Biały montaż, czyli podłączanie przewodów do gniazd i łączników światła, stanowi ostatni etap gruntownego remontu, wymiany bądź modernizacji instalacji elektrycznej. Zmorą każdego właściciela pozostają wtedy dziesiątki często niepodpisanych przewodów, których błędne podpięcie może skutkować zwarciem lub błędnym działaniem obwodu. W jaki sposób podłączyć je, by włączać oświetlenie dowolnym łącznikiem na korytarzu? Co zrobić, by poszczególne rodzaje lamp w salonie świeciły niezależnie od siebie? Na te oraz inne popularne pytania odpowiadamy zwięźle poniżej!
Rzecz podstawową przed jakimkolwiek podłączaniem przewodów w instalacji elektrycznej, stanowi zawsze wyłączenie zasilania danego obwodu, a następnie upewnienie się, że nie znajdują się one pod napięciem. Po przełączeniu wyłącznika nadprądowego należy chwycić za multimetr i sprawdzić jego odczyty, łącząc sondy pomiędzy wszystkimi parami przewodów. Alternatywnym rozwiązaniem będzie oczywiście sięgnięcie po próbnik, którego zasadę działania oraz sposób użycia opisaliśmy na naszych łamach w osobnym poradniku – jak używać próbnika napięcia?
W instalacjach oświetlenia spotkamy się z przewodami dwu-, trój-, cztero- bądź pięciożyłowymi, najczęściej typu YDYp. Znajomość znaczenia poszczególnych kolorów także będzie niezbędna – zwłaszcza że w instalacjach oświetleniowych nie zawsze wszystko zostaje wykonane zgodnie ze sztuką. Zdarza się bowiem, że instalatorzy wykorzystują do wykonania połączeń roboczych (pod napięciem) żyłę neutralną N (niebieską) lub – jeszcze gorzej – ochronną PE (żółto-zieloną). W takim wypadku oznacza się je zwykle czarną taśmą izolacyjną lub koszulką termokurczliwą. Takie rozwiązanie – choć bezpieczniejsze – wciąż jednak nie jest w pełni zgodne z normami i stwarza ryzyko porażenia przez inną osobę, dokonującą modernizacji. To dlatego sprawdzenie rzeczywistego zastosowania danych żył i tego, czy nie znajduje się na nich potencjał, jest tak ważne.
W tym miejscu zaznaczamy, że w sytuacji, w której żyły N i PE faktycznie pełnią swoją funkcję, nie należy pozostawiać ich niepodłączonych lub tym bardziej wycinać ich! Niepotrzebne żyły neutralne i ochronne – a więc np. te w przewodach, wykorzystywanych w połączeniach między łącznikami – zawsze łączymy z pozostałymi w puszce złączkami na przewody N i PE. Tyle z absolutnych podstaw – naszą drogę rozpoczniemy od najprostszego rodzaju łączników.
Mówiąc ,,najprostszego”, mamy rzecz jasna na myśli łączniki pojedyncze oraz podwójne, wyposażone w dwa przyciski. Poniższy schemat obrazuje połączenia, które należy wykonać.
Przewód brązowy (L) podłączamy więc do styku otwartego wyłącznika, oznaczanego także cyfrą 1, literą P lub symbolem strzałki. Kolejny przewód fazowy, tym razem idący od lampy, podłączamy do drugiego zacisku. Następnie łączymy ze sobą pozostałe przewody N i PE za pomocą kostek lub złączek.
Podłączenie łącznika świecznikowego (podwójnego) będzie wyglądało identycznie, z tą różnicą, że do zacisków wyjściowych, prowadzących do lampy, podłączymy dwa różne źródła światła, np. lampę wiszącą i dodatkowe oświetlenie LED.
Ktoś może zapytać – co w sytuacji, gdybyśmy zamiast przewodu fazowego, podłączyli do łącznika przewód neutralny? Od strony funkcjonalnej wszystko wciąż działałoby prawidłowo. Problemem, z którym się wtedy spotkamy, będzie jednak ciągła obecność napięcia na żarówkach, stwarzająca dodatkowe ryzyko porażenia np. podczas wymiany lampy. Taki sposób podłączenia nie powinien być stosowany w praktyce.
Co w sytuacji, gdy chcemy włączać oświetlenie na początku i na końcu korytarza, bądź na dole i na górze schodów? Z pomocą przychodzą nam tytułowe łączniki schodowe. Ich wewnętrzny schemat składa się z jednego wejścia na przewód zasilający, idący od rozdzielnicy lub do lampy, oraz dwóch wyjść – zamkniętego i otwartego, służących do połączenia przewodem, prowadzonym między łącznikami.
W formie opisowej schemat połączeń, potrzebnych do wykonania, możemy opisać następująco:
Gotowe! Po poprawnym podłączeniu całości, gdy łączniki będą znajdować się w takiej samej pozycji, dojdzie do podania napięcia do lampy. Takie rozwiązanie w znaczny sposób podniesie komfort poruszania się zwłaszcza po większych pomieszczeniach, likwidując problem poruszania się po ciemku. Co więcej, możliwe jest stworzenie instalacji, pozwalającej sterować oświetleniem z więcej niż dwóch miejsc jednocześnie. W jaki sposób?
Włączając do instalacji dowolną ilość łączników krzyżowych rzecz jasna. W ich wnętrzu znajdziemy już dwie pary styków, za których sprawą będzie dochodziło do zamknięcia lub otwarcia obwodu po wciśnięciu któregokolwiek z nich. Schemat połączeń prezentuje się w takim wypadku następująco:
Krok po kroku będziemy musieli:
Należy pamiętać, że nazwy zacisków mogą się od siebie różnić – podstawę poprawnego połączenia będzie więc stanowiło zwrócenie uwagi na położenie styków w wyłączniku krzyżowym, a następnie połączenia ich zgodnie z powyższym schematem.
Czujniki zmierzchu to popularne rozwiązanie dla wszystkich, szukających energooszczędnego oświetlenia zewnętrznego swoich domów np. w formie lamp ogrodowych czy lamp dogruntowych i najazdowych. Automaty te są urządzeniami, które za sprawą specjalnych sond są w stanie włączać bądź wyłączać oświetlenie na podstawie zmian natężenia światła dziennego.
Większość automatów zmierzchowych, dostępnych na rynku, przeznaczona jest do montażu w rozdzielnicach na szynach DIN (TH35), wymagając od nas wyprowadzenia dwóch przewodów – do oświetlenia zewnętrznego i sondy, montowanej w dobrze nasłonecznionym miejscu, jednak z dala od wszelkich sztucznych źródeł światła. Schemat połączeń na przykładzie najpopularniejszego czujnika marki F&F, które należy wykonać, prezentuje się następująco:
Na zakończenie standardowo już apelujemy o zachowanie rozsądku oraz upewnienie się o braku napięcia w obwodzie przed wprowadzaniem jakichkolwiek zmian lub wykonywania połączeń w instalacjach elektrycznych. Prace montażowe powinny być przeprowadzane przez specjalistę, legitymującego się ważnym świadectwem kwalifikacji SEP.
Jeśli masz problem z poprawną instalacją łącznika, zapraszamy do zadawania pytań telefonicznie, na Facebooku i Instagramie lub mailowo – nasi eksperci doradzą ci, w jaki sposób wykonać odpowiednie połączenia bądź zaproponują najlepsze rozwiązanie, dopasowane do twoich potrzeb!