Wyłączniki różnicowoprądowe (RCD) są na obowiązkowym wyposażeniu naszych instalacji już niemal 20 lat – a mimo to wciąż nie brak wątpliwości, związanych z koniecznością ich montażu. Jedną z najczęściej dyskutowanych na forach kwestii jest nasz tytułowy dylemat – czy obwody oświetleniowe także należy zabezpieczać różnicówką? W dużym skrócie odpowiadamy już na wstępie: tak, poza nielicznymi wyjątkami. W dalszej części rozwiewamy wszystkie wątpliwości.
Zaczniemy klasycznie od samych podstaw. Wyłącznik różnicowoprądowy jest aparatem, mającym za zadanie rozłączyć obwód w sytuacji, w której suma prądów wypływających do niego nie jest równa sumie prądów wpływających. Jego rdzeń stanowi przekładnik Ferrantiego w formie pierścienia ferromagnetycznego, przez który przechodzą przewody fazowe i przewód neutralny.
Sposób działania prezentuje się następująco: podczas normalnej pracy urządzenia, suma prądów wpływających i wypływających, mierzonych przez przekładnik, powinna wynosić 0, zgodnie z I prawem Kirchhoffa. Do jej zaburzenia dojdzie w sytuacji przepływu prądu przez przewód ochronny PE, podłączony do obudowy, lub przez ciało człowieka do ziemi. Wtedy w uzwojeniu wtórnym przekładnika indukuje się siła elektromagnetyczna, powodująca przepływ prądu przez cewkę przekaźnika. Jeśli wartość prądu upływowego przekroczy próg zadziałania, wynoszący w przypadku typowego RCD 30 mA, przekaźnik rozewrze styki główne, odłączając zasilanie od obwodu.
Prąd zadziałania 30 mA nie jest tu przypadkowy. Według badań wartość ta stanowi granicę, której przekroczenie wiąże się z początkiem paraliżu dróg oddechowych podczas porażenia. W rzeczywistości wyłączniki różnicowoprądowe są w stanie zadziałać już przy wartości ok. 0,5 IΔn, czyli 15 mA. Przy wyższej czułości RCD mogłoby rozłączać obwody bez potrzeby, np. w wyniku tzw. upływności naturalnych w obwodzie. Należy dodać, że pomimo to, w niektórych szczególnych sytuacjach wymaga się stosowania wyłączników różnicowoprądowych o prądzie różnicowym nawet 10 mA.
Wymóg stosowania wyłączników różnicowoprądowych wynika z Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dn. 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. Paragraf 183 ust. 1 stanowi, że w instalacjach elektrycznych należy stosować urządzenia ochronne różnicowoprądowe uzupełniające podstawową ochronę przeciwporażeniową i ochronę przed powstaniem pożaru, powodujące w warunkach uszkodzenia samoczynne wyłączenie zasilania.
Przepis o stosowaniu RCD znajdziemy także w normie PN-HD 60364-4-41: 2009 Instalacje elektryczne niskiego napięcia, która mówi o obowiązku stosowaniu różnicówek o prądzie różnicowym nieprzekraczającym 30 mA w kontekście ochrony uzupełniającej w:
W powyższej normie zabrakło informacji o konieczności stosowania wyłączników różnicowoprądowych w oświetleniu gospodarstw domowych. Zapis ten obecny jest już jednak w obecnie obowiązującej PN-HD 60364-4-41:2017-09. Z punktu widzenia oświetleniowca istotne informacje przynosi jeszcze m.in.:
Ciekawy przykład, niespotykany oczywiście w warunkach domowych, stanowią wszystkie obwody oświetlenia awaryjnego, których nie wolno podłączać do wyłącznika różnicowoprądowego z uwagi na konieczność zapewnienia ich nieprzerwanego działania. Oświetlenie tego typu montuje się poza zasięgiem ręki człowieka, w dobrze widocznych miejscach, a ich eksploatacją może zajmować się jedynie specjalista, legitymujący się niezbędnym świadectwem kwalifikacji SEP.
Powyższe przepisy wskazują jasno na obowiązek instalowania wyłączników różnicowoprądowych w obwodach oświetleniowych (poza określonymi przypadkami). Skąd więc wątpliwości odnośnie do potrzeby ich stosowania, widoczne w wielu dyskusjach na forach internetowych? Większość z nich wynika z powoływania się na wspomnianą kilkukrotnie normę PN-HD 60364-4-41:2009, która poza oświetleniem w łazience (przeczytaj artykuł - Instalacja elektryczna w łazience - strefy ochronne i wymagania) nie wymagała stosowania RCD w obwodach oświetleniowych, a która została zaktualizowana w 2017 roku.
Zamieszanie wprowadza brak znajomości prawodawstwa w zakresie stosowania norm, które w odniesieniu do zapisu art. 5 ust. 3 z dnia 12 września 2002 roku o normalizacji mają charakter dobrowolny. Stanowisko Polskiego Komitetu Normalizacyjnego określa, że powoływanie się na nie w przepisie prawnym tego statusu nie zmienia, chyba że ustawodawca świadomie chce go zmienić, co możliwe jest przez wyraźnie wskazanie tylko w postanowieniach innej ustawy. Ponadto w przepisach prawnych ustawodawca nie może odwoływać się do normy, jeśli ta nie została wydana w języku polskim. We wspominanym na wstępie Rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z dn. 12 kwietnia 2002 r. powołano się na aktualną wtedy wersję normy o instalacjach elektrycznych niskiego napięcia z 2009 roku, zastąpioną wydaniem z 2017. Stosowanie RCD w obwodach oświetlenia, zwłaszcza w instalacjach domowych, należałoby uznać za obligatoryjne i to pomimo tego, że nowa wersja nie została jeszcze umieszczona jako obowiązująca w załączniku do rozporządzenia.
Mimo że Polskie Normy nie są obowiązkowe (o ile nie zostały powołane w ustawie lub rozporządzeniu), należy pamiętać, że stosowanie się do nich stanowi zabezpieczenie dla osób odpowiedzialnych za instalację elektryczną w sytuacji wypadku bądź sporu. Potwierdza to art. 12 ust. 6 Ustawy Prawo Budowlane z dn. 7 lipca 1994 r., jasno stwierdzający, że osoby wykonujące samodzielne funkcje techniczne w budownictwie są odpowiedzialne za wykonywanie tych funkcji zgodnie z przepisami i zasadami wiedzy technicznej […]. Powoływanie się na zapisy z PN pomoże z pewnością rozstrzygnąć o winie lub odpowiedzialności z korzyścią na rzecz stosującego je instalatora bądź projektanta.
Wyłączników różnicowoprądowych zabrania się stosować w układzie sieci TN-C, spotykanym dziś wyłącznie w starym budownictwie, w którym rolę przewodu ochronnego pełni przewód PEN (ochronno-neutralny). Zgodnie z normą PN-IEC 60354-5-53:1999, “Zastosowanie urządzenia ochronnego różnicowoprądowego włączonego w obwody niemające przewodu ochronnego nie może być uznane za skuteczny środek ochrony przed dotykiem pośrednim, nawet w przypadku gdy znamionowy różnicowy prąd zadziałania nie przekracza 30 mA.” Dlaczego?
Po pierwsze, w układzie sieci TN-C przewód PEN pełni funkcję zarówno przewodu roboczego, jak i ochronnego. Wyłącznik różnicowoprądowy rozłącza zaś przewód fazowy i neutralny jednocześnie. Przy podłączeniu przewodu PEN do zacisku RCD, rozłączony zostałby więc również przewód ochronny.
Po drugie, różnicówka nie będzie w stanie prawidłowo zadziałać przy pojawieniu się napięcia np. na obudowie lampy. Suma prądów wpływających i wypływających będzie dla przekładnika w takiej sytuacji identyczna, nie powodując rozłączenia obwodu.
Po trzecie, wyłącznik różnicowoprądowy może wtedy zadziałać w sytuacji, w której nie powinien. Przykład? Niewielki upływ prądu poprzez podłoże do elementów uziemionych. Jeśli obudowa nie jest dobrze odizolowana od podłoża, nasz wyłącznik niepotrzebnie rozłączy obwód.
Instalacje TN-C w domach prywatnych, według obowiązujących przepisów, muszą zostać obowiązkowo wymienione na TN-S lub TN-C-S z wydzielonym przewodem ochronnym. Wymóg ten został wprowadzony Rozporządzeniem Ministra Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa z dn. 14 grudnia 1994 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie oraz Obwieszczeniem Ministra Infrastruktury i Rozwoju z dn. 17 lipca 2015 r. w sprawie ogłoszenia jednolitego tekstu rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (§ 183. punkt 1).
Słowem podsumowania, jeśli w twoim mieszkaniu wciąż występuje instalacja TN-C, powinieneś przeprowadzić jej modernizację. I niezależnie od tego, czy masz do czynienia z obwodem oświetlenia, czy gniazdowym, do czasu zmiany zasilania na TN-S lub TN-C-S, nie możesz stosować wyłączników RCD.
Odpowiadając na tytułowe pytanie – w instalacjach wykonanych w układzie sieci TN-S oraz TN-C-S, wyłączniki różnicowoprądowe należy stosować zarówno w obwodach gniazd, jak i obwodach oświetleniowych. Spod tego zalecenia obowiązkowo wyłącza się jedynie niektóre ich rodzaje, niespotykane jednak w warunkach domowych, takie jak oświetlenie awaryjne. Niezastosowanie RCD jako dodatkowego środka ochrony przeciwporażeniowej znacznie zmniejsza bezpieczeństwo korzystania z instalacji, narażając nas na porażenie oraz odpowiedzialność karną na podstawie Prawa Budowlanego i Polskich Norm, które jako najlepsze źródła wiedzy technicznej będą stanowiły dla sądu oraz biegłych podstawę do wydania orzeczenia.
Jeśli masz wątpliwości co do zabezpieczeń, zastosowanych w twoim domu – zwróć się do wykwalifikowanego specjalisty, legitymującego się niezbędnym świadectwem kwalifikacji SEP. Tworząc instalację od nowa, najlepszym wyjściem będzie zaś zwrócenie się do projektanta, posiadającego uprawnienia budowlane. Nieprawidłowo wykonane instalacje – także oświetleniowe – niejednokrotnie doprowadziły już do tragedii, skutkujących trwałym uszczerbkiem na zdrowiu lub śmiercią!